Kacper, miałeś na sobie największe obciążenie. Miałeś oczy zakryte okularami, które symulowały jaskrę oraz uszy. Powiedz mi proszę, jak się czułeś? Jakie masz refleksje po tym ćwiczeniu?
Czułem się mocno ociężały, ciężko było wykonywać najprostsze czynności, nie było praktycznie nic widać na jedno oko, a przez drugie ledwo. Jak poszliśmy do sklepu, żeby zrobić zakupy, cen w ogóle nie było widać, produktów również, dlatego też nie ma co się dziwić starszym osobom, że często dopytują po kilka razy, albo nie dosłyszą. Nie ma co się na nich denerwować, prawda? Tylko trochę zaczekać i wysłuchać, albo jeszcze raz powtórzyć.
Wzruszające jest to co mówisz. To naprawdę empatyczne, jestem ci za to wdzięczna. A jak u ciebie Jola?
Mam podobne wrażenia. Dużo zrozumienia może przynieść takie doświadczenie. W naszym otoczeniu są też bliskie nam osoby, które przechodzą przez różne tego typu trudności. Czasami wydaje nam się to takie odległe i niezrozumiałe. Myślę, że ten cały sprzęt przybliża nas do tego, jak się czują takie osoby i skąd czasami wychodzą nieporozumienia między nami.
Między młodymi a starszymi, tak?
Tak, między młodymi a starszymi. Ten sprzęt powoduje nawet takie same czynności, jakie wykonują ludzie starsi, co myślę, jest bardzo autentyczne. Choćby łapanie się barierki, łapanie się ścian, powtarzanie się i dużo innych rzeczy. Pamiętam, jak wracaliśmy ze sklepu z naszego zadania i ty sama, mając okulary na sobie, powiedziałaś, że masz odruch “złapania się drugiej osoby za rękę”. I to jest też coś, co daje do myślenia, że faktycznie te zachowania są wszystkie czymś spowodowane, co dla nas może być czasami dziwaczne, albo irytujące. To jest właśnie efekt tych trudów starości.